W nocy z 16 na 17 maja życie naszej koleżanki i jej rodziny zmieniło się na zawsze. Obudził ją nagły huk. Otworzyła oczy i zobaczyła coś, czego nikt nie chciałby zobaczyć – płomienie. Instynkt matki nie pozwolił jej się zawahać. Chwyciła swojego 4-letniego synka, obudziła męża i w piżamach uciekli z domu, który jeszcze chwilę wcześniej był ich bezpieczną przystanią.
Minuta później mogło być już za późno…
Pożar pochłonął wszystko. Ich dom – dopieszczany przez lata, pełen miłości, wspólnych wspomnień i ciepła – spłonął niemal doszczętnie. Trzyosobowa rodzina została bez dachu nad głową, bez ubrań, bez dokumentów, bez najcenniejszych pamiątek, które miały dla nich wartość nie do opisania.
To, co udało się ocalić, jest silnie zadymione, zabrudzone i zniszczone. Większość rzeczy nie nadaje się już do użytku. Zostały ruiny, łzy i przerażająca niepewność jutra.
Dziś zwracamy się do Was – ludzi o wielkich sercach – z ogromną prośbą o pomoc. Każda złotówka, każde udostępnienie tej zbiórki, każda forma wsparcia ma znaczenie. Pomóżmy im odbudować choć namiastkę normalności, dajmy im szansę na nowy początek.
To mogło spotkać każdego z nas. Dziś oni potrzebują nas bardziej niż kiedykolwiek.
Z całego serca dziękujemy za każdą okazaną pomoc. ❤